9 sty 2015

Rozdział 1. Chyba wam przeszkadzam

*Kendall POV *
- O której po ciebie przyjechać ? – spytała mama.
- Jak się skończy to zadzwonię  – odpowiedziałam.
- Ok.
Wysiadłam z auta i udałam się do wejścia. Czekałam w kolejce ok. 15 minut i w końcu weszłam do środka, a następnie zostałam zaprowadzona na miejsce gdzie miało się odbyć M&G. Było tam jeszcze ok. 50 innych fanów. Nareszcie zobaczyłyśmy Louisa, a za nim: Liam’a, Harrego, Niall’a i Zay.. chwila! Zayn z nimi nie wyszedł! Wszyscy zaczęli szeptać ‘’Gdzie jest Zayn?’’ Nagle poczułam jak czyjeś ręce przesuwają mnie w lewo.
- Co do kurwy robisz? – zapytałam zanim zobaczyłam, że to jest Zayn.
- Przepraszam księżniczko - odpowiedział tak cicho, że z trudem go usłyszałam i puścił oczko.
- NO TO MOŻEMY ZACZYNAĆ! – powiedział głośno Liam klaszcząc w ręce i uśmiechając się.
Czekałam chwilę i przyszła kolej na mnie. Przywitałam się z każdym i przytuliłam. Dałam mój aparat osobie robiącej zdjęcia i stanęłam pomiędzy Niall’em i Louisem. Po zrobieniu zdjęcia zabrałam aparat i wyszłam jeszcze na chwilę na dwór żeby zapalić, ponieważ byłam zdenerwowana. Nikotyna zawsze mnie uspokajała. Gdy zaciągnęłam się kolejny raz zauważyłam, że ktoś jest obok mnie. Natychmiast się odwróciłam ujrzałam Zayn’a.
- Co ty tutaj robisz? – zapytałam.
- Wyszedłem zapalić. Nie widać? – powiedział i dmuchnął mi w twarz dymem.
- Zachowujesz się jak kompletny dupek – stwierdziłam.
Nic nie odpowiedział. Tylko zaśmiał się i wyszedł. Zgasiłam mojego papierosa i również wróciłam aby zająć swoje miejsce przy samej scenie.

************

Koncert skończył się po 3 godzinach. Było fantastycznie. Zawsze oglądałam jak chłopcy śpiewają na youtube, ale nie miałam pojęcia jak to brzmi na żywo. Chłopcy byli bardzo śmieszni.
To był najlepszy koncert na którym byłam!
Wszyscy fani szli do wyjścia i zrobił się tłok, więc pomyślałam, że poczekam chwile aż będzie można normalnie wyjść i zapaliłam. Jak już skończyłam zobaczyłam przede mną twarz mojego ulubieńca.
- Cześć! – powiedział uśmiechając się.
- Hej – odpowiedziałam.
- Jak masz na imie ?
- Kendall – oznajmiłam.
- Miło mi cię poznać Kendall. Jestem Niall – powiedział i uścisnął mi dłoń.
- Wiem jak masz na imie – odpowiedziałam śmiejąc się.
- Ahhh no tak – zaśmiał się. – Chcesz poznać resztę ?
- Jasne – odpowiedziałam i Niall zaprowadził mnie za scenę, na której występowali kilkanaście minut temu.
Przedstawił mnie wszystkim. Wszystkim oprócz Zayn’a, którego nie było. Chłopaki pytali mnie o różne rzeczy m.in. czy podobał mi się koncert i kto jest moim ulubieńcem spośród nich, a gdy odpowiedziałam, że Niall ten od razu się zarumienił. Wyglądał tak uroczo. Wzięłam telefon do ręki, ponieważ chciałam sprawdzić godzinę i przypomniało mi się, że miałam zadzwonić po mame. Chciałam powiedzieć Niall’owi, że muszę już iść ale chyba gdzieś poszedł, więc podeszłam do Liam’a.
- Liam ja muszę już iść. Powiesz Niall’owi, że.. – nie skończyłam mówić bo ktoś zakrył mi oczy.
- Jestem kiepska w zgadywanki!
- Jak chcesz żebym cię puścił musisz zgadnąć kim jestem, księżniczko – powiedział głos zza mnie.
- Ughh… Zayn ?
- Brawo.
- Nie dotykaj mnie! – powiedziałam i odskoczyłam na bok.
- Co się dzieje ? – zapytał Niall, który już wrócił.
- Muszę już iść – oznajmiłam.
- Spotkamy się jeszcze ?
- Okej – odpowiedziałam z uśmiechem.
Dałam Niall’owi swój numer żeby mógł do mnie napisać kiedy się spotkamy. Pożegnałam się ze wszystkimi i udałam się do wyjścia. Zadzwoniłam do mamy i powiedziałam, żeby już przyjechała. W międzyczasie zapaliłam papierosa. Akurat skończyłam, gdy zobaczyłam znajome auto podjeżdżające bliżej mnie. Wsiadłam i zaczęłam wszystko opowiadać, oprócz incydentów z Zayn’em. Jak tylko weszliśmy do domu Mike zaczął mnie o wszystko wypytywać. Oczywiście powiedziałam mu to co mamie.
- A jak tobie poszło ? - zapytałam w końcu.
- Z czym? Aaa już wiem, no więc powiedział, że jak dzisiaj nie możesz to może w sobotę o 17:30 - odpowiedział.
- Oooo Mikey jesteś kochany, dziękuje - powiedziałam przytulając go.
Poszłam do siebie na górę. Wzięłam piżamę i ręcznik i poszłam się umyć. Jak wyszłam siedziałam na instagram’ie i twitter’ze. Już prawie spałam, ale rozbudził mnie dźwięk SMS’a. Szybko chwyciłam mojego iPhone’a, odblokowałam i weszłam w wiadomości.
Nieznany numer : Dobranoc księżniczko
Ja : Skąd masz mój numer Zayn ?
Zayn : Nie powiem, księżniczko.
Ja : Nie mów tak na mnie.
Zayn : Bo co mi zrobisz ?
Ja : Ugh… pieprzyć cię !
Zayn : Chciałabyś księżniczko.
Postanowiłam nic nie odpisywać, więc odłożyłam telefon na bok i zasnęłam.

************

Wstałam następnego dnia o 7:30. Wzięłam jeansowe rurki, szary tank top oraz rozpinaną koszulę w kratkę i poszłam do łazienki. Gdy już byłam ubrana zrobiłam lekki makijaż i wyprostowałam włosy, które związałam w kucyk. Zeszłam do kuchni na śniadanie i zrobiłam sobie płatki z mlekiem. Gdy skończyłam jeść  poszłam na górę po moją torbę i telefon po czym zeszłam na dół założyć vansy i kutrtke, ponieważ było trochę zimno, ale myślę, że w południe będzie ciepło.


- Mamo musimy wychodzić! - krzyknęłam.
- Już idę! - usłyszałam w odpowiedzi.
10 minut później byłam przed wejściem do szkoły. Od razu poszłam do szafki po książki na lekcje matematyki, którą miałam razem z moją przyjaciółką Rosemary, która nienawidzi jak się tak do niej mówi więc zazwyczaj nazywam ją Rose lub Ros.
 Zawsze czekała na mnie przy szafach.
Może się spóźni, albo jest chora, albo coś.

 Nagle rozległ się dzwonek informujący, że przerwa się skończyła, więc powlokłam się do sali matematycznej. Później miałam literaturę z naszym przyjacielem Matt’em. Następnie przetrwałam chemię, historię , francuski, oraz geografię.
Podczas geografii poczułam wibracje w kieszeni, więc wyciągnęłam telefon żeby sprawdzić kto napisał.
Nieznany numer : Hej o której się widzimy?
Ja : To ty Niall ? Za 20 minut ?
Niall : Tak, może być za 20 minut tylko podaj adres.
Ja : Liceum Woodside  przy White hart ln.
Niall : Ktoś po ciebie przyjedzie okej ? Bo ja nie mogę. Będzie czarnym lamborghini.
Ja : Okej.
Pozostała część lekcji szybko minęła. Poszłam odłożyć niepotrzebne książki do szafki. Po drodze zobaczyłam Matt’a pomachałam mu i wyszłam. Przez chwilę stałam w zakłopotaniu, ponieważ nie widziałam auta, którym miałam jechać do Niall’a. Jednak po chwili je zauważyłam, ale w środku nie było kierowcy. Świetnie. Wyjęłam z kieszeni mojej ramoneski papierosy, wzięłam jednego i odpaliłam. Usłyszałam jak czyjeś kroki zbliżające się do mnie i odwróciłam się , aby zobaczyć kto to. Zayn. Świetnie, po prostu świetnie. Spojrzał na mnie z lekkim zdziwieniem.
- Na kogo czekasz księżniczko? - zapytał z tym swoim głupim uśmiechem.
- Chyba na ciebie - odpowiedziałam a on popatrzył na mnie po czym otworzył auto i wsiadł na miejsce kierowcy. I odjechał. Co za idiota. Serio. Postanowiłam zadzwonić do Niall’a i zapytać go o adres, a następnie wziąć taksówkę.
- Cześć Niall. Mógłbyś mi podać twój adres? -zapytałam.
- Hej, jasne ale po co? Przecież Zayn po ciebie pojechał.
- No i był tu, ale odjechał.
- Naprawdę? Strasznie cię przepraszam Kendall - powiedział Niall.
- Okej, ale daj mi ten adres.
- Już po ciebie jadę.
Nie zdążyłam już nic więcej powiedzieć bo Niall rozłączył połączenie. Czekałam chwilę i zobaczyłam jak motor staje przede mną. Niall powiedział żebym wsiadła i mocno się go trzymała co też uczyniłam. Po jakichś 10 minutach dotarliśmy pod ich dom. Był ogromny i bardzo ładny. Zeszłam z motoru i wraz z Niall’em udałam się do drzwi, które on otworzył. Ściągnęła buty i powiesiłam kurtkę. Poszłam w głąb domu do salonu, który był bardzo ładnie urządzony i zostawiłam torbę przy kanapie. Byli tam też Liam, Louis i Harry z którymi się przywitałam. Poszłam do kuchni, aby czegoś się napić. Niestety szklanki były za wysoko i nie mogłam ich dosięgnąć. Poszłam do salonu żeby poprosić któregoś z chłopaków o pomoc.
- Louis możesz mi pomóc? - zapytałam.
- Jasne, w czym?
- Nie mogę dosięgnąć szklanki. Możesz mi ją podać?
- Proszę bardzo - powiedział z uśmiechem na twarzy.
- Dzięki - odpowiedziałam.
Nalałam sobie sok do szklanki i usłyszałam jak Niall wchodzi do kuchni.
- Co będziemy dzisiaj robić? - zapytałam.
- Może pooglądamy coś? - zaproponował.
- Okej - zgodziłam się.
Poszliśmy do salonu do chłopaków zapytać jaki film oglądamy.
- Co oglądamy chłopaki? - zapytałam ich.
- Horror! - odpowiedzieli w czworo.
- To nie fair! Was jest więcej! - poskarżyłam się.
- Trudno - powiedzieli równocześnie i zaczęli się śmiać.
- Dobra! Ale jak będę miała koszmary w nocy to przyjadę do was i będziecie musieli się mną zająć! - zagroziłam.
- Niall się tobą zajmie - powiedział Louis i poruszał brwiami na co Harry i Liam wybuchli śmiechem.
Usłyszeliśmy trzaśnięcie drzwiami, a następnie zobaczyliśmy Zayn’a, który nie do końca wiedział o co chodzi i poszedł do łazienki.
- To co oglądamy?- zapytał głośno Niall.
- Może obecność ? - zaproponował Harry.
- Okej - zgodził się z nim Louis.
- Czemu nie - powiedział Liam.
Chłopcy poszli włączyć film kiedy ja miałam zrobić popcorn. Gdy wróciłam wszystko było włączone. Zajęłam miejsce między Niall’em i Zayn’em. W połowie filmu zachciało mi się siku, ale sama się bałam.
- Niall?
- Co się stało? - zapytał.
- Możesz pójść ze mną do toalety? Muszę siku a sama się boję – wytłumaczyłam.
- Jasne chodźmy.
Wstałam i szlam za Niall’em słysząc za sobą śmiech reszty. Niall zaprowadził mnie do łazienki, zapalając wszystkie światła po drodze. Gdy już wyszłam poszliśmy na dół, ponieważ łazienka była na piętrze. Wróciliśmy na film. Od razu jak usiadłam była przerażająca scena i krzyknęłam ze strachu.
- Co ty kurwa robisz?! - wstrząsnął Zayn.
- Umm.. sory? - odpowiedziałam.
Niall objął mnie ramieniem i powiedział żebym się nie przejmowała. Położyła głowę na jego torsie, a on bawił się moimi włosami. W końcu film się skończył. Sięgnęłam do tylnej kieszeni moich dżinsów żeby wyjąć telefon i zobaczyć która godzina.
- Niall muszę już iść, mógłbyś mnie odwieźć? - zapytałam.
- A nie możesz zostać na noc? Prooosze - powiedział i zrobił oczka pieska.
- No dobrze, w sumie jutro i tak sobota, więc mogę zostać. Tylko powiem rodzicom że nie będzie mnie w domu.
Po czym napisałam do mamy że nocuje u Rose. Później chłopaki (Louis, Liam i Harry) powiedzieli że mają coś do załatwienia i wyszli. Spytałam Niall’a czy da mi jakiś ręcznik i coś co będzie moją piżamą. Poszedł do swojego pokoju i dał mi ręcznik, swoje bokserski i za dużą na mnie koszulkę. Podziękowałam i poszłam się umyć. Jak skończyłam wysuszyłam włosy i zeszłam na dół poszukać Niall’a, jednak nigdzie nie mogłam go znaleźć.
Gdzie on może być!?
- Zayn widziałeś gdzieś Niall’a? - zapytałam.
Nic.
- Zayn.
Nic.
- Zayn!!!
- Czego ode mnie kurwa chcesz?! - wykrzyczał Zayn.
- Chce wiedzieć gdzie jest Niall - powiedziałam.
- Nie wiem, wyszedł - odpowiedział obojętnie.
- Jak to wyszedł?! - zapytałam.
- Normalnie, powiedział że musi jechać do studia jeszcze raz coś nagrać bo coś tam - odpowiedział.
- Okej. Mogę tu z tobą powiedzieć? Bo za bardzo nie wiem gdzie mam iść.
- Dobra. Siedź tu jeśli musisz ale się zamknij - wymamrotał.
Po upływie 15 minut które dłużyły się w nieskończoność przyszedł Liam, Louis i Harry. Przerwali grę Zayn’owi, który poszedł do swojego pokoju, a sami włączyli jakiś mecz. Czekałam około 30 minut zanim drzwi frontowe ponownie się otworzyły. Niall wszedł do salonu i poszedł do kuchni. Poszłam za nim i zapytałam czemu go nie było.
- Ni gdzie byłeś? - zapytałam.
- Ni? - zapytał z uśmiechem.
- Taki skrót, to gdzie byłeś?
- Musiałem nagrać moją część jeszcze raz – odparł.
Przez chwilę moje oczy napotkał jego a on nie fatygował się żeby odwrócić wzrok. Jednak to nie trwało długo, bo Louis wszedł żeby coś powiedzieć.
- Ej musicieeeee .... chyba wam przeszkadzam - powiedział i wielkim uśmiecham wybiegł z kuchni.
Ja i Niall zaczęliśmy się śmiać  z Louisa, bo on naprawdę myślał, że między nami coś jest. Powiedziałam Niall’owi, że jestem już zmęczona i chcę spać, a on zaprowadził mnie do pokoju gościnnego i powiedział, że jak coś to jest w pokoju obok. Sprawdziłam tylko instagram’a i poszłam spać.
Obudziłam się w środku nocy z krzykiem, cała mokra. Miałam koszmar. Przez tych głupków! Wzięłam telefon i wyłączyłam latarkę. Wyszłam z pokoju i zastanawiałam się z której strony był pokój Niall’a. Z lewej czy z prawej ? Zrobiłam wyliczankę i wypadło na lewą stronę. Zapukałam i od razu weszłam do środka.
- Niall? Mogę z tobą spać? Miałam koszmar i boję się.
Usłyszałam jakieś mruczenie, które uznałem za tak i położyłam się obok niego. Szybko zasnęłam i obudziłam się dopiero rano, ponieważ ktoś krzyczał.
- Co do kurwy robisz w moim łóżku!?
Podniosłam głowę i zobaczyłam wkurzonego Zayn’a.
- Kurwa.
- Zapytam jeszcze raz. CO DO KURWY ROBISZ W MOIM ŁÓŻKU!?! – zapytał a raczej wrzasnął.
- Przestań na mnie wrzeszczeć! - powiedziałam i wstałam z jego łóżka. - Myślałam w nocy, że to pokój Niall’a, okej? Przepraszam.
- Dobra idź już. Po prostu kurwa wyjdź.
Wyruszyłam ramionami i wyszłam. Szczerze to zdziwiło mnie zachwianie Zayn’a względem mnie, ponieważ czasem jest dla mnie miły (jeśli można to tak nazwać), a zupełnie innym razem ciągle się na mnie wydziera , jakbym mu w czymś przeszkadzała.... hmm dziwne. Bardzo dziwne.
 Pod drzwiami stało 3 zasypanych mężczyzn. Noo.. Teraz się zacznie… - pomyślałam. Spojrzeli na mnie jakby mnie pierwszy raz widzieli i tak jak przeczuwałam zaczęli o wszystko wypytywać.
- Czemu wy się tak wydzieracie? – zapytał zaspany Louis.
- Czemu byłaś u Zayn’a w pokoju? - zapytał Harry.
- Dajcie mi spać! Jest środek nocy! – powiedział Liam, który chyba nawet nie spojrzał na zegarek, bo była 10 rano. Popatrzyłam na nich i poszłam do drugiego pokoju - pokoju Niall’a. Zapukałam i usłyszałam cichy jęk.
- Prosze! - powiedział.
Weszłam do środka i usiadłam na łóżku. Ni był trochę zdezorientowany bo nie wiedział co się stało i dopiero się obudził.
- Niall ja ... spałam z Zayn’em, bo myślałam, że to twój pokój i było ciemno i nie widziałam, że to on a nie ty. - powiedziałam smutno i popatrzyłam na niego. Poczułam jak pojedyncza łza spływa po moim policzku.
- Ejj nic się nie stało - powiedział i kciukiem otarł moją łzę na policzku.
- Skoro tak mówisz … Ale i tak myślę, że on mnie nie lubi.
- Daj mu jeszcze szanse. On musi się przyzwyczaić do naszych nowych… znajomych - powiedział i mnie przytulił.
Postanowiłam posłuchać Niall’a i dać Zayn’owi jeszcze jedną szanse. Nagle do pokoju wpadł Louis. Czemu on zawsze wchodzi w najmniej odpowiednim momencie ?
- Znowu wam przeszkadzam, ale przytulanki muszą poczekać. Zwołuje tajne zebranie! Szybko do kuchni! – powiedział i tyle go widzieliśmy.




_____________________

Hejka ^^
Więc 1 rozdział już jest :P
Podoba się wam? Piszcie w komentarzach :) 
Pamiętajcie, że możecie rozsyłać to swoim znajomym ;)
Pamiętaj, że każdy komentarz motywuje do dalszego pisania.


Irish Princess xx

7 komentarzy:

  1. Padłam przy tym, gdy Kendall pomyliła sypialnie xD zapowiada się ciekawie :) czekam na kolejny rozdział :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Zapraszam do mnie :3
      http://i-want-to-forget-everythingmydarling.blogspot.com/?m=1

      Usuń
    2. następny rozdział już niedługo :D na pewno wejdę ^^

      Usuń
  2. ktoś tu czyta BIAS hahaha ♥ Świetne! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zostałas nominowana do Libster Awards więcej u mnie

    http://i-want-to-forget-everythingmydarling.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń

każdy komentarz motywuje do pisania <3